Dlaczego noworoczne postanowienia pozostają marzeniami? Wypróbuj metodę SMART!

Kiedy powietrzu czuć jeszcze zapach taniego wina musującego, a w uszach jak echo rozbrzmiewa nam dźwięk fajerwerków, to niewątpliwie znak, że rozpoczął się nowy rok. Zaraz po złożeniu życzeń i wypiciu symbolicznej lampki szampana, pierwszym tematem jaki nasuwa się chyba każdemu z nas, są noworoczne postanowienia.

Z ich realizacją bywa bardzo różnie, a często nasze ambitne plany okazują się tylko słomianym zapałem i jak co roku pozostają w sferze marzeń. Dostrzegą to na pewno osoby, które w miarę regularnie odwiedzają siłownie czy kluby fitness. Przez kilka pierwszych tygodni stycznia sale treningowe pękają w szwach. Trzeba czekać w kolejce, bo większość sprzętu jest zajęta. Całe stada „zapaleńców” z desperacją walczą o osiągnięcie swoich celów, by już za kilka tygodni wrócić na tarczy przed ekran telewizora. Taka jest bolesna prawda.

Dlaczego tak się dzieje? Brak motywacji? A może po prostu brak w tym wszystkim metody? Sam kiedyś miałem problem z planowaniem, dopóki nie zacząłem stosować jednej prostej metody. Opowiem o niej w dzisiejszym wpisie.

Metoda SMART czyli esencja planowania i wyznaczania celów.

Metodę SMART poznałem kilka lat temu na jednych z warsztatów psychologicznych, w których brałem udział. Choć wydaje się oczywista i genialnie prosta, nigdy wcześniej o niej nie słyszałem. Zaletą tej zasady jest fakt, że ma ona zastosowanie praktycznie w każdej dziedzinie życia. Używam jej zarówno w pracy z pacjentem, jak i do wyznaczania osobistych celów.

Sama nazwa SMART to akronim pochodzący od angielskich słów, które przytoczę poniżej. Każde z tych słów stanowi jedną  z cech, którymi powinien charakteryzować się Twój cel.

Metoda SMART - wyznaczanie celów
Metoda SMART – precyzyjne wyznaczanie celów

Specific – specyficzny, sprecyzowany

Nasze cele zawsze powinny być ściśle określone i konkretnie sprecyzowane. Precyzyjne scharakteryzowanie tego, co chcemy osiągnać, to klucz do sukcesu. „Wezmę się za siebie” jest od razu skazane na porażkę. Musisz dokładnie wyobrazić sobie, jak będzie wyglądał osiągnięty cel, w jaki sposób go zrealizujesz i dlaczego jest on dla Ciebie ważny (z tego wynika inna cecha opisana niżej), bo przecież do rzeczy dla nas nieistotnych trudno się zmotywować. Można powiedzieć, że z owej specyficzności celu wypływają kolejne jego parametry.

Zamiast „wezmę się za siebie” powiedz raczej:

„Schudnę 5 kg, biegając 3 razy w tygodniu przez 30 minut, bo to poprawi moje samopoczucie”

„Nauczę się angielskiego, poznając 5 słów dziennie, bo przyda mi się w pracy”

„Spędzę z dzieckiem więcej czasu, czytając mu książkę 10 minut każdego wieczoru, bo jest dla mnie ważne”.

Istotne, aby nasz cel był adekwatny i spójny z otaczającą nas rzeczywistością. Logicznym jest, że pod wpływem różnych czynników zewnętrznych, nasze priorytety mogą stopniowo ulegać zmianie. Nie ma się więc co zniechęcać porażkami, albo z uporem osiołka realizować plan, który dawno nie jest dla nas ważny. Trzeba zwyczajnie aktualizować nasze cele.

Może się również okazać, że nasze działania są zwyczajnie sprzeczne z interesami osób z naszego otoczenia, a przez to w pewien sposób „nieekologiczne”. Jeśli więc okazało się, że wstając na poranne bieganie, budzisz wszystkich domowników o nieludzkiej porze, albo realizacja twoich celów wpędza Cię w konflikty, może warto to jeszcze raz przemyśleć.

Measurable – mierzalny

Nie ma o czym mówić! Twój cel musi być mierzalny, abyś mógł śledzić postępy. Ważne, żeby oszacować stopień wykonania zadania. Jeżeli twoim celem jest poprawa sylwetki, będziesz śledził różne parametry takie jak waga, zawartość tkanki tłuszczowej czy obwody kończyn itp. Kiedy za cel obraliśmy napisanie książki, ocenianym parametrem będzie ilość stworzonego tekstu. Jeżeli pracuję z pacjentem nad poprawą ruchomości stawu, bazuję na konkretnych, powtarzalnych pomiarach.

Zamiast „trochę schudnąć”, wyznacz więc konkretny target – np. „schudnę 5 kg”.

Achievable – osiągalny

To bardzo ważny punkt w formułowaniu naszych celów. Trudno bowiem przebiec maraton, jeżeli do tej pory siedziało się jedynie przed ekranem telewizora. Jeżeli nasze cele są mało realne, szybko się zniechęcimy i zostaniemy z niczym.

Świetnie sprawdza się tu „metoda małych kroków”. Należy wyznaczyć sobie krótkoterminowy cel, który będzie bardzo realny do osiągnięcia, a jednocześnie systematycznie będzie przybliżał nas do realizacjiia czegoś większego.

Doskonałym przykładem będzie tu trening siłowy. Większość osób zaczynających przygodę z siłownią, „rzuca się na zbyt głęboką wodę”. Zbyt intensywny trening bez konkretnego planu i odpowiedniej regeneracji, prowadzi jedynie do zniechęcenia i konuzji. Zamiast porywać się z motyką na słońce, lepiej systematycznie stawiać przed sobą realne cele.

Jeżeli do tej pory nie potrafiliście znaleźć 20 minut na spacer, nie łudźcie się, że nagle z dnia na dzień wygospodarujecie 2 godziny na trening w klubie. Dotychczas żywiliście się odgrzewanym jedzeniem i Fast foodami? Nie ma opcji, że momentalnie wasza dieta stanie się idealnie zdrowa. Moim zdaniem wszelkie zmiany należy wprowadzać stopniowo, ale systematycznie.

Rozpatrując osiągalność naszego celu, musimy zadać sobie również pytanie, czy dysponujemy zasobami potrzebnymi do wykonania zadania. Jeżeli planujesz biegać, pewnie przydadzą się sportowe  buty. Chcesz założyć firmę? Potrzebna Ci będzie odpowiednia wiedza, którą znajdziesz w sieci lub u specjalisty z dziedziny prawa czy księgowości.

Pamiętatajmy jednak, aby forma nie przyćmiła treści – to, że wydasz pół wypłaty na sprzęt i odżywki nie zagwarantuje Ci idealnej sylwetki. Najważniejsza w osiąganiu celów jest mimo wszystko samodyscyplina, czyli umiejętność robienia tego, co trzeba, kiedy trzeba, nawet jeśli nam się nie chce. Jak mawiał Platon, „pierwszym i największym zwycięstwem człowieka jest zwycięstwo nad samym sobą”.

Relevant – istotny

Wyznaczony przez nas cel musi mieć dla nas istotne znaczenie. To ma być dla nas progres w jakiejś określonej dziedzinie naszego życia.

Daleki jestem tutaj od używania słowa „ambitny”. Jeżeli chcesz poprawić relacje ze swoim dzieckiem i czytać mu co wieczór bajki, to świetnie! Zrób wszystko, aby ten cel osiągnąć. Część osób na pewno nie uzna tego za ambitny plan, ale nic im do tego. Najważniejsze, że Ty uważasz to za istotne i wartościowe.

Pamiętaj również, że plan ma być istotny DLA CIEBIE! Zamierzasz umyć okna, bo sąsiedzi już to zrobili i boisz się, co o Tobie pomyślą? Moim zdaniem wybitnie słabym pomysłem jest realizowanie cudzych priorytetów i wizji przez pryzmat własnego lęku.

Time bound – określony w czasie

Ostatni i moim zdaniem najważniejszy parametr dobrze wyznaczonego celu to precyzyjne „osadzenie” go w czasie. Samo zaplanowanie wykonania danej czynności bez określenia terminu nie wróży sukcesu. Sprecyzowanie konkretnej daty realizacji naszego planu zwiększa motywację do działania i pozwala walczyć z ciągłym odkładaniem na później.

Warto  wyznaczyć sobie terminy weryfikacji postępów – osiągnięcia pewnych „kamieni milowych” naszego przedsięwzięcia. Przykładowo, jeżeli zamierzamy schudnąć, ustalamy pomiary wagi na określony dzień tygodnia (w tym przypadku najlepiej rano na czczo).

Ważnym aspektem jest też sprecyzowanie terminu rozpoczęcia naszych działań. Planujesz zacząć biegać od poniedziałku albo od „pierwszego”? Czy rzeczywiście są jakieś logiczne powody, dla których nie możesz zacząć wcześniej, np. w czwartek? A może po prostu liczysz, że do poniedziałku euforia Ci przejdzie i wszystko zostanie po staremu, a przez pare dni na pewno znajdziesz jakąś sensowną wymówkę?

Nie szukaj wymówiek, zacznij działać!

No dobrze, masz już wyznaczony cel, ale co dalej? Wiele osób nie realizuje swoich planów, ponieważ mnóstwo czasu poświęca na mało istotne rzeczy, które w żaden sposób nie przybliżają ich do osiągnięcia zamierzeń. Sam miałem z tym duży problem, tak naprawdę wciąż z tym walczę. Od narodzin syna każda minuta jest w moim życiu na wagę złota, więc siłą rzeczy musiałem z niektórych rzeczy zrezygnować.Nie szukaj wymówek, zacznij działać!

W tej chwili nałogowe skrolowanie Facebooka czy oglądanie nic nie wnoszących do mojego życia filmów na szczęście powoli odchodzi w niepamięć. Ostatnio nawet sprzedałęm telewizor, który wisiał od wielu miesięcy nieużywany, a jego miejsce zajął namalowany przez nas plakat. Wam też polecam wyeliminować z waszego harmonogramu rzeczy, przez które nie możecie skupić się na konstruktywnym działaniu.

Think big
Miejsce telewizora zajął plakat

Trafnie określony cel to podstawa

Dobrze sformułowany cel nie jest jeszcze gwarancją powodzenia, ale jeżeli dołożysz do tego trochę motywacji i samodyscypliny i zrobisz to z głową, możecie liczyć na sukces. Ważne, żeby stworzyć dobry plan, a potem konsekwentnie go realizować. I tego właśnie Wam życzę, abyście wytrwali w Waszych noworocznych postanowieniach i wcielali swoje plany w życie. Krótko mówiąc, NEVER STOP DREAMING! START DOING!

Paweł Krajewski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *